1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Tata ma raka, a ja depresję |
Ola Olka
Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 4264
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2021-11-29, 09:15 Temat: Tata ma raka, a ja depresję |
róża_z_kolcami dobrze że zdajesz sobie sprawy z twojej osobistej sytuacji zdrowotnej no i doskonale że jesteś pod opieką specjalistów. To twój wielki sukces, wiele osób mających problemy psychiczne nie widzi tego i właśnie wtedy są obciążeniem dla bezradnie patrzącego na to otoczenia. Ale ty - moim zdaniem - dobrze i bardzo konkretnie oceniasz swój stan. róża_z_kolcami napisał/a: | Mam dodatkowo osłabiony organizm, bo moje zdrowie fizyczne to ostatnia rzecz, która mnie teraz obchodzi. | Powinnaś teraz się nie zaniedbywaś i trochę bardziej skoncentrować na sobie - tak właśnie na sobie - bo chora i bezradna nikmu nie pomożesz - a przecież chcesz. róża_z_kolcami napisał/a: | Ja myślę bardziej o tym, żeby umrzeć - pewnie jest to dla niego absurdalne. | Sama wiesz że nie tędy droga. Takie myśli dopadają wielu w sytuacji gdy jest trudno. A teraz jest. I chciałoby się uciec żeby było łatwiej. Ale czy chiałabyś tatę zostawić z jego walką samego? Napewno nie - więc musisz trwać na tym (trudnym) posterunku. róża_z_kolcami napisał/a: | I tak sobie myślę - jak ja dam radę się nim opiekować po operacji? Czy będę umiała go wspierać? | Bądziesz mogła. Sami nie zawsze wiemy jakie siły w nas tkwią gdy trzeba działać. Sama to przeszłam - i wierz mi nigdy nie przypuszczałam że tak logicznie mogę myśleć.
róża_z_kolcami napisał/a: | Co robić, by nie być obciążeniem dla i tak obciążonej rodziny? Zwłaszcza ta ostatnia myśl jest moim "wyzwalaczem" myśli samobójczych. | W sytuacji ciężkiej choroby obecność dodatkowej osoby z rodziny rzadko jest obciążeniem. Mama napewno będzie chciała się wygadać, wiele spraw trzeba będzie obgadać. Jak nie z tobą to z kim? Rodzeństwo też może cię wspierać nawet jeżeli nie jest na codzień w domu. Zaangażuj ich. Nie walcz sama.
róża_z_kolcami napisał/a: | Straszliwie chciałabym dać z siebie wszystko, ale nie wiem, czy dam radę | Dasz sobie radę. Paraliżuje cię strach przed nieznanym, nieprzewidywalnym. Jak już będzie znane, wszystko potoczy się wyznaczoną drogą, dobrą lub złą (tego nie wiemy) ale konkretną.
Pozdrawiam serdecznie, dbaj o siebie! |
|
|